czwartek, 7 czerwca 2012

pięćdziesiąty piąty ♥

-NIALL-

-Niall... Kocham Cię. - Abby wypowiedziała te słowa, a ja wybałuszyłem oczy i stanąłem jak wryty. Poczułem kogoś dłoń na moim ramieniu. Okręciłem głowę i ujrzałem uśmiechniętą twarz Louisa.
-Czas wracać co ? - zapytał, a ja zdecydowanie pokiwałem głową. - Pamiętaj o czym Ci mówiłem. Mam cię na oku. - dwoma palcami wskazał na swoje oczy, a później na mnie. Zaśmiałem się i przytuliłem przyjaciela.
-Wiesz, że tam na dole brakuje nam Ciebie... - westchnąłem, a chłopak poklepał mnie po plecach.
-Wiem. Ale pamiętajcie, że ja jestem z wami. Proszę pomóż Harremu. Widzę, że zaniedbywa Emily, a ona przecież go kocha nad życie. - powiedział z wielkim smutkiem w oczach. Jak zwykle martwił się o Harolda.
-Obiecuję. - przytuliłem przyjaciela jeszcze raz. Wiedziałem, że już nie zobaczymy się wcześniej niż po mojej własnej śmierci. - To do zobaczenia.
-Oby nie za wcześnie. - poczochrał mi włosy i puścił oczko. Wyswobodził się w uścisku i zaczął się oddalać. Ponownie pojawiło się białe światło, a potem widziałem już ciemność.

-ABBY-

Płakałam jak małe dziecko. Dlaczego ? Bo tak strasznie chciałam aby teraz Niall mnie słyszał. Nagle poczułam jak ktoś ścisnął moją dłoń. Podniosłam wzrok. Tym kimś był Horan. Spojrzałam na jego twarz, a ten zdejmował sobie maskę do oddychania.
-Abby... - wypowiedział zachrypniętym głosem, a ja poczułam, że zaraz eksploduję.
-Niall ! - krzyknęłam i rzuciłam się chłopakowi na szyję. - Proszę Cię nie opuszczaj mnie. Już nigdy. Błagam. - wypowiadałam te słowa w między czasie całując jego oba blade policzki.
-Obiecuję, ale pod jednym warunkiem.
-Co tylko chcesz. - odparłam bez chwili zastanowienia.
-Pocałuj mnie. - odpowiedział, a ja spojrzałam w jego niebieskie oczy. Tak tego pragnęłam przez ostatnie dni. Pogładziłam opuszkami palców jego policzka. Gdy nasze wargi dzieliły milimetry, do sali wpadła pielęgniarka z lekarzem.
-Proszę się od niego odsunąć. - rozkazał mi, a ja niechętnie to zrobiłam. Widziałam kwaśną miną Nialla. Zresztą moja pewnie nie różniła się zbytnio. - Proszę wyjść. - dodał, a ja zrezygnowana wyszłam z sali. Wyciągnęłam komórkę i wykręciłam numer do Zayna.
-Przyjechać po Ciebie siostrzyczko ? - usłyszałam po drugiej stronie jego opiekuńczy głos.
-Nie. Przyjedź tutaj. I zabierz chłopaków. Niall się wybudził. - oznajmiłam a po drugiej stronie usłyszałam krzyk radości. Zaśmiałam się do słuchawki.
-Na prawdę ?! O kurde ! Już jedziemy ! Będziemy za chwilkę ! - krzyczał jak opentany, a ja tylko zachichotałam i rozłączyłam się. Zresztą dalsza konwersacja z chłopakiem nie miała sensu. Stanęłam przodem do pokoju. Za szybą widziałam, że lekarz rozmawiał z blondaskiem, który wyglądał teraz jak okaz zdrowia. W końcu po długim i żmudnym wywiadzie, opuścił salę.
-I co z nim ? - zapytałam niż ten zdążył nawet otworzyć ust.
-To dziwne, bo wygląda jak nowo narodzony. Jeśli badania będą w normie to najdalej za dwa dni wyjdzie. - posłał mi ciepły uśmiech, a ja pokazałam mu całe moje uzębienie.
-Bardzo Panu dziękuję. - uścisnęłam mu rękę, a ten odszedł w milczeniu przeglądając jakieś kartki w notesie. W miejscu w którym zniknął mi z oczu, pojawiło się przedszkole.
-Co z nim ? - krzykał Harry, gdy tylko minął zakręt.
-Wszystko w porządku. Myślę, że jutro go wypiszą. - odpowiedziałam gdy przed moimi oczami ukazała się trójka uśmiechniętych buzi.
-Chodźmy do niego. - zaproponował Liam. otworzyłam drzwi, a Ci wparowali jak nienormalni.
-Nasza śpiąca królewna się obudziła ! - wrzasnął Zayn i rzucił się przyjacielowi na szyję.
-I co książę nie obudziłeś mnie pocałunkiem jak w bajce ! Obrażam się. - fuknął, a ja wybuchłam śmiechem. Znów było tak jak dawniej. Wszyscy uśmiechnięci i weseli.
-Oj przepraszam. Chodź tu. - Zayn przyssał się do policzka Nialla, a ten zaczął się wykrzywiać i odpędzać chłopaka.
-Fuj. - skomentował, wycierając policzek, gdy brat od niego się odsunął.
-Tęskniliśmy. Ale przynajmniej nikt mi nie podbierał żelków. - odezwał się Harry i przytulił uśmiechniętego od ucha do ucha kumpla.
-Muszę to nadrobić. - zapewnił loczka blondyn i pogroził mu palcem, a ten zrobił poważną minę.
-Cieszę się stary, że już jesteś. - Liam podszedł ostatni i tak jak koledzy, przytulił chłopaka.
-Tak tak. Wiem, że mnie kochacie. A skoro tak jest to... Błagam, zabierzcie mnie stąd ! - jęknął, a każdy z chłopaków spoglądał po sobie. W końcu spojrzenia skierowały się w moją stronę.
-Nie patrzcie tak. Lekarz mówił, że może wyjść najpóźniej za dwa dni. Bądźmy dobrej myśli. - odpowiedziałam uśmiechając się delikatnie, a reszta wzruszyła ramionami. - A teraz do widzenia, musimy dać mu odpocząć tak, żeby już jutro mógł wyjść. - zakomenderowałam i razem z jękami chłopaków, opuściliśmy pokój Nialla i udaliśmy się do domu.

-Obiecuje, że jej nie obudzę. Chcę po prostu ją zobaczyć. - usłyszałam głos za drzwiami mojego pokoju. Wydawało mi się, że należał do Horana. Czyli chłopcy nie obudzili mnie kiedy po niego jechali ? Nie miałam ochoty otwierać jeszcze oczu. Byłam strasznie wymęczona. Tyle nieprzespanych nocy spędzonych na rozmyślaniu o blondynie...
-No dobra, idź. - drugą osobą był Zayn. Ach ten opiekuńczy braciszek. Co ja bym bez niego zrobiła. Usłyszałam ciche skrzypnięcie drzwi, a w następnej sekundzie dźwięk ich zamykania. Po chwili poczułam jak blondyn siada koło mnie. Nadal pozostawiłam zamknięte oczy. Choć miałam straszną ochotę rzucić się teraz na niego i wyściskać to z drugiej strony byłam ciekawa tego co zrobi. Sekundy dłużyły się, a chłopak nawet nie drgnął. Czułam jego natarczywe spojrzenie na sobie. Poczułam jak opuszkiem palców dotknął mojego policzka. Natychmiast moją skórę przeszył przyjemny dreszcz. Podniosłam powoli powieki, aby po sekundzie ujrzeć jego niebieskie oczy. Chłopak uśmiechnął się delikatnie, ani myśląc zdejmować z mojego policzka swojej ciepłej dłoni.
-Obiecałem Cię nie obudzić. - odezwał się, ale widocznie nie brał tych słów na poważnie.
-I tak nie spałam. - odparłam nie spuszczając wzroku z jego oczu. - Kiedy wróciłeś ?
-Kilka minut temu.
-I od razu przeszedłeś do mnie ? - zapytałam, a on pokiwał tylko głową. Przybliżyłam się i przytuliłam go. W końcu poczułam, że jest blisko mnie. - Brakowało mi Ciebie. - dodałam i poczułam, że ten ściska mnie mocniej. Trwaliśmy tak w uścisku, w milczeniu. Potrzebowaliśmy się nawzajem.
-Niall chcesz coś do pi... - odezwał się Liam wchodząc do pokoju, ale przerwał widząc nas w objęciach. - Przeszkadzam czy coś ? - zapytał z uśmiechem, a my spojrzeliśmy po sobie i pokiwaliśmy przecząco głową. Chłopak się uśmiechnął i rzucił na łóżko obok nas. Lubiłam Liama. Dobrze mi się z nim rozmawiało, umiał doradzić w każdej sytuacji lub chociażby wysłuchać.
-Nudzi mi się. - jęknął zakrywając się poduszką. - Co robimy ?
-Ja wiem co muszę zrobić. Jak chcecie to możecie ze mną iść. - powiedział Niall patrząc to na mnie to na Liama. My też spojrzeliśmy po sobie, a po chwili pokiwaliśmy ochoczo głowami. - No to dalej. Tylko Harry nie może z nami iść.
-A to czemu ? - zapytał zainteresowany Liam, zresztą ja też byłam ciekawa.
-Zobaczycie. - podniósł się z łóżka i czekał, aż my to zrobiliśmy. Powstaliśmy leniwie i podążyliśmy w kierunku schodów. - Zajmij czymś Harrego. - odezwał się Niall do przechodzącego Zayna.
-On i tak siedzi w pokoju, więc luz.
Zeszliśmy na dół i ubraliśmy buty. Wyszliśmy z domu i podążyliśmy za Niallem. Nie mieliśmy pojęcia co on kombinuje.
-Możesz nam powiedzieć gdzie idziemy?
-Oto cel. - blondyn zatrzymał się przed dużym budynkiem. Dopiero po chwili zorientowaliśmy się, że jest to sklep zoologiczny.
-Niall ? Po co tu przyszliśmy ? - zapytałam z lekkim strachem. Co ten blondynek znów wymyślił.
-Obiecałem komuś pewną rzecz i pewne zwierzątko mi pomoże. - odpowiedział, a ja spojrzałam na Liama, który zrobił tylko głupią minę i wzruszył ramionami. Weszliśmy do środka gdzie była masa ślicznych zwierzątek.
-Czego szukamy ? - zwrócił się do Horana Liam, jednocześnie rozglądając się po pomieszczeniu.
-Są ! - krzyknął uradowany i podszedł do miejsca w którym były koty. - Pomóżcie mi wybrać któregoś.
-Ale śliczny ! - pisnęłam podchodząc do klatki z kotkiem w pręgi z białymi łapkami. - Ja go chcę. - zdecydowałam chcąc wyjąć go z klatki.
-Ale ty miałaś go poszukać dla mnie, nie dla siebie. - podszedł Niall tłumacząc mi jak małemu dziecku.
-No ale popatrz jaki ładny. - podstawiłam mu kotka pod nos, który dotknął łapką policzka blondyna.
-No dobra, weź go. - odpowiedział przewracając oczami, a ja z szerokim uśmiechem pogłaskałam kotka.
-Zawsze chciałem mieć psa. - usłyszałam za sobą głos Liama, który przypatrywał się słodkiemu szczeniaczkowi rasy Labrador.
-Jest śliczny. - powiedziałam kładąc mu rękę na ramieniu. - Co za problem go wziąć. - szepnęłam mu do ucha, ale ten pokiwał głową.
-Dwa koty i pies ? To nie najlepsze rozwiązanie.
-Weź przestań. To tylko takie gadanie, że koty nienawidzą się z psami. Popatrz. - podeszłam do owego labradora i podstawiłam mu kotka pod nosek. Ten go obwąchał i polizał po główce. - Widzisz. Bierz go, przecież widzę, że chcesz. - puściłam mu oczko, a ten z szerokim uśmiechem wyjął białego pieska z klatki. Poszliśmy zapłacić za maluchy, a przy kasie spotkaliśmy Nialla z rudo-białym kotkiem w ręce.
-To widzę od dzisiaj zoo w domu. - powiedział z szerokim uśmiechem, a my pokiwaliśmy głowami. Zapłaciliśmy za zwierzaki, dokupiliśmy wszystkie potrzebne rzeczy i opuściliśmy sklep.
-Niall tak w zasadzie to po co Ci ten kot ?
-Nie dla mnie. Dla Harrego.
-Ale po co ?
-Muszę z nim porozmawiać na pewien temat. - odparł, a ja spojrzałam na Liama, który po raz kolejny tak jak ja, nie wiedział co blondyn kombinuje. Dotarliśmy do domu i ruszyliśmy do dużego pokoju.
-Patrz jaki śłodki koteciek. - położyłam zwierzątko na brzuszku Zayna, a ten przeniósł na niego wzrok.
-Ale śliczny. - pogłaskał zwierzaczka po główce, a ten słodko zamruczał. - Mogliście mówić, też kupiłbym sobie.
-A ja mam psa. - powiedział dumnie Liam siadając na kanapie z labradorem na kolanach.
-Ale ładny. - Zayn pogłaskał zwierzaczka i uśmiechnął się słodko. Wrócić nasz kochany Zayn. Tan za którym tak tęskniłam.
-A ten jest dla Harrego. - pokazał kotka Niall, ale nie podszedł bliżej. - Idę pogadać z Harrym. - powiedział wchodząc po schodach na górę.
-Mnie nie pytaj. - powiedziałam szybko, gdy Zayn zrobił pytającą minę. - Sama jestem ciekawa co kombinuje.


Ludzie jakie dno ! Nie jestem zadowolona z tego rozdziału ;/ Przepraszam, za spieprzenie ;/ I że taki krótki. Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem !!!

PS: Nie życzę sobie, aby ktokolwiek używał mojego tytułu lub adresu, na swojego bloga. Spotkałam się już z tą sytuacją, więc tylko apeluję !

Kocham Was <3
black.character

36 komentarzy:

  1. wooow *.* geenialne serio, świeeetne ;* czekam na kolejny.
    zapraszam do siebie:
    www.fucksmiile.blogspot.com
    www.baby-i-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezuu jaki świetny rozdział :D
    Nie mogę doczekać się następnego <3333

    OdpowiedzUsuń
  3. Psss... znowu marudzisz rozdział jest słodki, serio małe zoo im tam zrobiłaś :P
    Jaka szkoda że wtedy w szpitalu akurat musiał lekarz wejść a potem jeszcze Liam im przeszkadzał a ja już liczyłam na pocałunek no !
    No czekam na następny i oczywiście zapraszam do mnie http://party-hard-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. A Ty znowu narzekasz ! Dalej się nie nauczyłaś, że piszesz zajebiście i masz nie narzekać ? :D Weź się w końcu naucz bo nie ręczę za siebie ! ;)
      Buziaki, dreams come true :*

      Usuń
  4. Boski <3 Haha, no to mają ZOO w domu :D Kurczę,już myślałam,że się pocałują,a tu najpierw Lekarz,potem Liam.. Ygh,szkoda,że im przerwali ;D Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest świetne ! A ja mam psa . xddd Tak długo czekalam na Nialla i Abby <3 . Ej ja chciałam żeby oni się pocałowali a tu klops . -,- .
    Czekam na kolejny !
    waiting-for-girl-like-yo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. wowwww meeeeeeeega *_*
    zapraszam do komentowania 28 rozdziału :)
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Niall i Abby ♥
    Rozdział świetny ; )
    Czekam na następny ! ; **

    OdpowiedzUsuń
  8. Superancki rozdział =D ,, wspaniale piszesz :**
    Co do rozdziału to fajnie że Niall się obudził ;) ,,
    Zoo w domu C: Zazdroszczę ^.^
    Zapraszam do mnie na owo zaczętego bloga ♥♥
    http://there-is-only-onedirection.blogspot.be/

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi się podoba. Zoo w domu wydaję się ciekawe. ;d Czekam na następny . ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. wcale go nie schrzaniłaś!! :)
    Wyszedł super :* I nie martw się, że taki krótki. Z krótkiego cieszę się tak samo bardzo jak z długiego ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Domowe zoo - super ! :D
    Fajny rozdział, uwielbiam. <3
    Mam nadzieję, że wpadniesz do mnie, pozdro + obserwuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Skaczę ze szczęścia! Niall się wybudził, Abby wyznała mu miłość... <3 Kocham, po prostu kocham! Ile zwierząt? o.O Ja też chcę! Jestem ciekawa tej rozmowy z Harry'm. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nic nie spieprzyłąś. Świetny. to jest mój blog jakbyś mogła go polecić bym była wdzięczna;D---->http://nowe-zycie-w-innym-kraju.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ty nic nie spieprzyłaś. Jestem ciekawa z rozmowy Niall'a z Harrym. Zwierzaki? Boskiee :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy nowy rozdział na "Jesteś tym, którego potrzebuje", bo nie mogę się doczekać, a czekam już 4tyg. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam cię za to opowiadanie!!! :D faktycznie trochę krótki ale to nie zmienia faktu, ze jest fajny. No i czy ty musisz tak nas wszystkich trzymać w niepewności?? :))

    OdpowiedzUsuń
  17. O jak super, że zdążyłam przeczytać rozdział przed wyjazdem ;*
    Dzięki wielkie ;* <3
    + zajebisty ;D
    po prostu megaśnyyy (;
    A.

    OdpowiedzUsuń
  18. miałam dreszcze, jak czytałam o Niallu i Abby. To jest takie zajebiste ii piękne i wgl genialne że nie mogę. Zazdroszczę Ci jak cholera. :* czekam na kolejny, proszę nie kończ jeszcze :)
    Angie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Suuper! Jest świetny!
    Zapraszam też do mnie
    http://directonersforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Chciałabym przeżyć to co Abby oprócz śmierci ukochanego zapraszam na bloga mojej koleżanki http://opowiadania.nablogu.pl/

    OdpowiedzUsuń
  21. co ty mówisz ten rozdział jest świetny tak jak poprzednie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak ja tego bloga kocham <33

    OdpowiedzUsuń
  23. od wczoraj przeczytałam całego Twojego bloga, no zajęło mi to sporo czasu.. jest świetny. ciekawe i oryginalne pomysły, fabuła też jest zajebista. tylko martwią mnie spore zasoby błędów, ale na szczęście da się to wyplenić. ogólnie blog jest zajebisty i bardzo się wciągnęłam. poruszyła mnie historia Louisa i Niall'a. najbardziej mi właśnie było szkoda tego ostatniego, bo cierpiał tyyyle miesięcy..

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam jednym ciągiem od 30 rozdziału wiec jestem jeszcze smutna przez to wszystko co sie wydarzyło ale musze powiedzieć, że naprawde masz niesamowity talent. To opowiadanie jest świetne a jak się słucha odpowiedniej muzyki to jeszcze wspanialsze. Kocham tego bloga i ciebie za to, że go piszesz. No i ciekawi mnie co kombinuje Niall z tym kotkiem bo domyślam sie o czym chce z nim rozmawiać, ale po co ten kot? Czekam na następny :**

    OdpowiedzUsuń
  25. zapraszam na moje blogi dopiero zaczynam
    http://1doczympragnieszoczymmarzysz1d.blogspot.com/
    http://mujswiatimojapasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. strasznie mi się podoba. szkoda że Abby nie spotkała się z Lou, tak na dłużej, zapraszam do mnie: www.we-will-never-grow-up.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. a ja wiem po co mu kot. Harry zaniedbuje Emily, więc Niall chce z nim pogadać, jednocześnie dając mu kota, bo Harry uwielbia koty. ciekawe czy mam racje chociażby cząstkową. swoją drogą to nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału, bo bardzo się wciągnęłam i chce zobaczyć Niall'a od tej romantycznej strony wg bloggerki :) pewnie będzie ciepły i czuły - oczywiście wesoły i troskliwy.. <3 PISZ DALEJ, BO SIĘ DOCZEKAĆ NIE MOGĘ NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  28. tak wgl. to w nagłówku masz 7 zdjęć., czy mogłabyś mi wysłać to z Niall'em na koncercie [ten pod Vanessą Hudgens]? nigdzie nie mogę go znaleźć.. moja poczta : gbystrowska@gmail.com , bardzo bym prosiła ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  29. Rozdział wspaniały, zupełnie nie wiem dlaczego ci się nie podoba. Niall nie specjalnie pasuje mi jednak do Abby. Cały czas żałuje,że uśmierciłaś Lou. ;(( Czekam na następny rozdział z niecierpliwością.

    Zapraszam także na mojego nowego bloga z jedno-partami o One Direction.

    http://one-direction-fan-fics.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Rozdział GENIALNY!!! Ech tak mało brakowało do pocałunku... no, ale przynajmniej Abby uświadomiła sobie, że Niall nie jest jej obojętny. Zastanawiam się tylko o co chodzi z tym kotem?? Czyżby blondasek chciał przekupić loczka?? Teraz oczywiście żartuję, ale naprawdę zaintrygowało mnie to. O czym chce porozmawiać z Harry'm...hm... co do tego mam pewne domysły, ale dobrze wiem, że jeszcze się mogę zdziwić.
    Tak jak wcześniej pisałam, świetny rozdział :)
    Pozdrawiam
    Harriet xx


    http://2op-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Super rozdział!!! Czekam na następny! :D

    Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam i mało osób wchodzi :c
    http://harrystylesinmylive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Fajny blog :D Bardzo mi się podoba :D
    Zapraszam :D
    http://diary-strewn-with-roses.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Dwa koty i pies i pięć małp...
    Ale zooo... masakra...
    Już współczuje Abby:D
    Tak wiem ja mam zapłon ze dopiero teraz dodaje komentarz... ale tak jakoś nie miałam czasu:P
    Pozdrawiam:**
    <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Kiedy nowy??!!Ile można czekać

    OdpowiedzUsuń