piątek, 16 marca 2012

dwudziesty ♥

Wyszłam razem z chłopakami przed budynek. Musiałam zatkać sobie uszy słysząc pisk fanek. Chłopacy widocznie byli do tego przyzwyczajeni, bo tylko zaczeli się szczerzyć, machać rękami a nasępnie podchodzić do dziewczyn. Wślizgnęłam sie szybko na tył auta i obserwowałam. Zespół podpisywał płyty, plakaty, koszulki, robił sobie z dziewczynami zdjęcia. Słodko na prawdę wyglądali. Było widać, że kochają to co robią. Zauważyłam, że ochrona była po prostu wszędzie. Zerknęłam na Harrego, który pomiędzy dwoma bramkarzami wręcz przepychał się, żeby być bliżej tłumu fanek, po chwili Liam poszedł w jego ślady. Zaśmiałam się tylko. Dziewczyny domagały się piosenki. Chłopacy stanęli jak wryci i zaczęli patrzeć jeden na drugiego. Liam uciszył tłum podnosząc ręce do góry.
-Niall wziąłeś gitarę ? - usłysząłam ledwo pytanie Louisa.
-W aucie - odpowiedział blondyn. Odwróciłam sie i wyciągnęłam instrument. Drzwi od samochodu otworzył roześmiany Louis.
-Chwilkę wytrzymasz jeszcze ? - zapytał wciaż szczerząc sie szeroko.
-Daj czasu - odpowiedziałam i poczochrałam chłopakowi włosy. Ten musnął moje wargi i pobiegł w stronę czerwonego dywanu przed budynkiem. Niall usadowił sie na schodach i położył sobie gitarę na nodze.
-Co gramy ? - zapytał patrząc na każdego po kolei. Odpowiedziałm mu Harry, lecz nie usłyszłąam dokładnie co powiedział. Po krótkiej chwili usłysząłam pierwsze dźwięki piosneki ,,One Thing". Dziewczyny zaczeły piszczeć i skakać jak oszalałe. Zaśmiałam sie i oglądałam całe przedstawienie. Muszę dodać, że miałam bardzo dobrą widoczność na chłopaków. Bujałam sie w aucie w rytm muzyki. Po mini koncercie chłopacy sie ukłonili i jeszcze raz podeszli do fanów. Muszę przyznać, że najgłośniej dziewczyny piszczały przy partiach Louisa i też mój brunet cieszył się największą popularnością wśród prawie mdlejących na jego widok fanek. Po kilku minutach chłopcy wtaszczyli Nialla na tył i zajęli odpowiednie miejsca. Liam z Zaynem wcisnęli się w otwarty szyberdach i zaczęli machać do fanów. Musiałam się porządnie ścisnąć, żeby mnie nie przydrepnęli. Odchyliłam sie mocno do tyłu gdy brat chciał usiąść na mojej głowie i niepostrzeżenie uderzyłam tyłem głowy o gips Nialla.
-Auć ! - jękęliśmy oboje z bólu.
-Twoja wina - powiedziłam ocierając tył głowy.
-A niby dlaczego ?
-Po co stawiasz nogę koło mojej głosy ?
-Bo mi tak wygodnie.
-A może mi nie ?! - ciągnęłam naszą ,,kłótnię" dalej.
-No to już twój problem.
-Ey, nie podskakuj, bo sobie nagrabisz - zagroziłam mu.
-Tsaa już sie ciebie młoda boje - odparł wyglądając przez okno.
-Ey ey ! Jaka młoda ! Jestm od ciebie starsza o - zaczęłam wyliczać na palcach - 7 miesięcy i jeden dzień.
-Może zagrajcie w papier, kamień, nożyczki to okaże się po której stronie jest wina ? - zaoferował Harry.
-Jestem za - odpowiedział blondyn i uniósł rękę do góry. W tym czasie Zayn i Liam zajęli ponownie miejsca siedzące i zachłannie pytai sie o co chodzi.
-Dobra, tylko jak przegrasz to nie płacz - powiedziałam i odwróciłam sie w stronę Horana.
-Raz..- zaczął
-Dwa..
-Trzy  - krzyknęliśmy oboje pokazując co mamy. Miałam koamieć, on nożyczki.
-Ha ! Wygrałam ! - zaczęłam tańczyć taniec zwyciąstwa a chłopak poczerwieniał ze złości.
-Chce rewanżu - wypowiedział przez zaciśnięte zęby.
-Proszę bardzo.
W sumie graliśmy całą drogę do domu. Ostatecznie było 19:36 dla mnie.
-Yeah, yeah yeah ! Wygraaaaaaaaaaaaaaałam ! - krzyczałam na całą ulicę wychodząc z auta.
-To jeszcze nie koniec - zagroził blondyn stając na ziemi i opierając się na kulach.
-Taaa? Ponownie chcesz rewanżu ? - zapytałam pokazując mu język.
-Nie żyjesz - skomentował i poczerwieniał.
-Tsaa już się ciebie młody boje - powiedziałam udając głos blondyna po czym ten ruszył w moją stronę - Goń mnie ! - dodałam i weszłam do domu na luzie - Moja babacia żwawiej sie rusza ! - dodała. Jednak nie doceniłam blondyna i gdy odwróciłam się w progu ten wpadł na mnie powalając na ziemię - Auć ! - jęknęłam - Niall, złaź ze mnie !
-Jakbym tak jeszcze wiedział jak - odpowiedział blondyn.
-Halo ! Służba porządkowa pomocy ! - krzyknęłam na cały głos. Cisza.
-Ała ! Chyba złamałem drugą nogę ! - wykrzyczał Niall udając przerażenie w głosie po czym usłyszeliśmy głośne kroki i po chwili na schodach ukazała sie pozostała czwórka. Jak nas zobaczyli ryknęli gromkim śmiechem.
-Czego sie cieszycie ! Pomóżcie mi, bo on zaraz ze mnie zrobi naleśnika ! - wyjęcząłam oczekując na ratunek.
-Ey ja lubie naleśniki - rzekł z pretensją Harry gdy Lou i Zayn podeszli do mnie i Horana. Podnieśli go jednym ruchem i postawili w pionie podając kulę. Następnie podałam im ręce i pomogli mi wrócić do pozycji dwukończynowej.
-Dzięki - powiedziałam otrzepując się - Harry - rzuciłam do loczka odwracając się i posyłając mu wrogie spojrzenie - Nie żyjesz - dodałam a ten tylko spoważniał i ruszył po schodach w górę - Chodź tu ! - ryknęłam i pobiegłam za nim. Jednak z moim tempem, gdy dobiegłam do szczytu schodów ujrzałam.. pusty korytarz. Weszłam do najbliższego pokoju. Pokój Liama. Czysto jak zwykle. Oj ta Danielle to ma szczęście. Zaczęłam intensywnie myśleć gdzież to ten loczek się schował. Otworzyłam szafu, zajrzałam pod łóżko i nic. Pusto. Podparłam ręce na biodrach i opuściłam pokój. Udałam sie do kraju zwanego Hazzolandia. Otworzyłam drzwi Stylesa i.. umarłam. Już na klamce od wewnętrznej strony przewieszone było ubranie. Jednak gdy bliżej sie mu przyjrzałam zauważyłam, że jest to.. stanik ? I to mój ! Zdenerwowałam sie i założe się, że poczerwieniałam. Omijając wszystko żywe i martwe co leżało na podłodze, po minucie pokonałam drogę 3 metrów i dotarłam do łóżka Harrego. Mogłam sie założyć, że leżał przykryty pod kołdrą. Jednym ruchem ściągnęłam ją z łóżka i.. nie myliłam sie. Leżał pod nią nasz Harold skulony w kłębek z zakmniętymi oczami.
-Mam cie udusić rękoma czy poduszką ? A może twoimi skarpetkami z przed tygodnia które na pewnie gdzieś tu sie walają ? Czy może moim stanikiem ? - wypowiedziłam jednym tchem a chłopak otworzył jedno oko.
-Nie bij - wychrypiał a ja gorzko się zaśmiałam.
-Muahahaha, umrzesz w męczarniach - powiedziałam niższym, diabelskim głosem po czym usiadłam na chłopaku i udawałam że go duszę. Do pokoju wparował Niall gapiąc się na nas jak na kosmitów.
-Emm.. co robicie ?
-Nic, zabijam Harrego, a co ? - zapytałam jakbym odpowiadała mu na codzienne, normalne pytanie.
-Aa... Przeszkadzam ? - zapytał i po chwili wybuchnął śmiechem.
-Pomóż - wychrypiał Harry przez zaciśnięte zęby. Ponownie przeniosłam wzrok na sowoją ofiarę. Wyszczerzyłam złowieszczo zęby i zauważyłam przerażenie na twarzy chłopaka. Po chwili nie wyrzymałam i zaśmiałam się jak nienormalna. Loczek spojrzał na mnie zdziwiony i wstrząśnięty.
-Głupi jesteś wiesz - powiedziałam tylko i zeszłam z niego. Podeszłam do Horana który ustawił już w górzę rękę. Przybiłam mu piątkę i spojrząłam jeszcze raz na Harrego, który powoli sie ogarniał. - Ey wywietrz tu co ? Smierdzi jakby cos tu zdechło . - chłopak tylko pokiwał głową z powagą po czym podszedł do okna i otworzył je. Przeniosłam wzrok na Horana lecz ten tylko wzruszył ramionami.
-Chodź coś zjeść - powiedział po czym ruszył w stronę schodów.
-Już idziemy - odpowiedziałam po czym przeniosłam wzrok na Harolna stojącego przy oknie i tępo wgapiającego sie w przestrzeń. Dorwałam pasem leżący na podłodze koło jednej z wielu par spodni po czym podeszłam po cichu do chłopaka i mocno uderzyłam go paskiem w tyłek.
-Au ! Za co ?
-Hmm.. Za to że żyjesz ? - odpowiedziałam po czym wyszczerzyłam się i ruszyłam do drzwi.
-No i sobie nagrzebałaś - ogłosił po czym westchnął i zaczął biec za mną. Zerwałam się i ruszyłam w stronę schodów. Dobiegłam do stołka i zajęłam szybko miejsce między Liamem a Louisem gdy Harry dopiero wbiegł do kuchni. Wzięłam szybko leżącą z boku gazętę i zakryłam nią twarz udając, że magazyn bardzo mnie wciągnął.
-Ty ! Zaraz cię uduszę ! - rzucił Harry, lecz ja to zignorowałam.
-Liam wiedziałeś, że Fenek jest najmniejszym przedstawicielem rodziny psowatych ? - zapytałam blondyna o pierwsze co mi przyszło do głowy. Lubiłam zawsze Fenki i jakoś łatwo było mi zapamiętać informacje o nich.
-Emm.. bardzo ciekawe, tylko po pierwsze to jest artukuł o mamunach, a po drugie to czytasz do góry nogami - wszyscy wybuchnęli śmiechem, a blondyn ręką przekręcił magazyn w drugą stronę.
-Dzięki - odpowiedziałam i posłałam mu uśmiercające spojrzenie - Ok co jesmy ? - zapytałam zmieniając temat i zacierając ręce.
-Zapiekanka ziemniaczana - odpowiedział Niall wyjmując naczynie pełne jedzenia z pieca.
-Mmm... pachnie wyśmieniecie Niallu - zwróciłam sie do blondyna unikając wzroku Harrego.
-Pff.. I tak ci sie dzisiaj dostanie - odparł Harold i zajął miejsce na przeciwko mnie. Wyszczerzyłam sie do niego po czym nałożyłam każdemu po kawałku przysmaku. Niall oczywiście miał podwójną porcję. Najedzeni chłopacy przenieśli sie na kanapę tradycyjnie zostawiając mnie samą za sprzątaniem. Westchnęłam i zaczęłam umieszczać naczynie w zmywarce. Po chwili jednak poczułam, że ktoś przytula mnie od tyłu i całuję w szyję. Niewątpliwie był to Louis. Poznałam po perfumach.
-Idziesz na film królewno ? - zapytał po czym dał mi całusa w policzek.
-Jakbyś nie zauważył muszę posprzątać - odparłam stawiajac szczególny nacisk na słowo muszę.
-Pomogę ci - zaoferował się posyłając mi jeden ze swoich uśmiechów po czym zaczął podawać mi brudne talerze i sztućce ze stołu. Po 5 minutach kuchnia była ogarnięta. Zrobiłam popcorn po czym zaniosłam pełne dwie miski do salonu.
-Ooo ! Bóg ci zapłać dobra kobieto - odparł Niall chwytając za jedną miskę i przyciągając ją do siebie.
-Taaa.. smacznego Horanku - odparłam klepiąc chłopaka po główce na co ten sporjzał na mnie unosząc jedno brew do góry. posłałam mu uśmiech i usiadłam na końcu kanapy koło Louisa. Przede mną na podłodze siedział Zayn z Liamem, po lewej Harry rozsiadł sie wygodnie w fotelu. Film się zaczął. Okazało się, że to kryminał. Wpatrywałam sie w skupieniu na akcję, żeby nie pominąć żadnej sceny gdy dostałam czyś w oko. Spojrzałam na ową rzecz. Kulka popcronu. Po chwili oberwałam znowu. Ujrzałam sprawcę. Spojrzałam w stronę Harolda ze wzrokiem zabójcy. Ten jednak nie chciał sie zdradzać i patrzył w ekran udając, że niby akcja go wciągnęła. Chwyciłam za kilka kulek popcernu po czym niepostrzeżenie rzuciłam w loczka. Bingo ! Dostał w sam czubek nosa. Następnie tak jak n udawałam, że nic nie zrobiłam. Nie minęło 5 sekund gdy oberwałam ponownie w ucho. Po sekundzie w oko i jeszcze szybciej w nos. Posłałam groźne spijrzenie Harrego który tym razem patrzył na film ale szczerzył się jak głupi. Nagrałam garść mojej ,,amunicji" po czym rzuciłam wszystkimi kulkami w moją ofiarę.
-Ey ! - wyjęczał Harry, a wszyscy spojrzeli na niego, jednak widząc, że ten spojgląda na mnie, chłopacy przenieśli spojrzenia na mą osobę.
-No co ? - zapytałam udając niewiniątko. - On zaczął - powiedziałam na swoją obronę.
-Ty ! - wypowiedział Harry po czym sam rzucił mnie popcornem. Zaczęła sie wielka bitwa, która wciągnęła wszystkich, opróć Nialla, który rozpaczał, że tyle jego ukochanego przysmaku się zmarnuje. Jednak gdy dostał całą garścią prosto w twarz od Zayna, stanął jak słup soli, spoważniał, po czym dołączył do zabawy. Śmialiśmy się i rzucaliśmy cały czas. W końcu Loui objął mnie w pasie i podniósł w górę. Ugięłam kolana a ten powalił mnie na kanapę. Zaczął mnei łaskotać, a ja błagałam o litość. Po półgodzinnej zabawie uspokoiliśmy się i oglądaliśmy następny film jednak co chwilą ktoś chichotał przypominając sobie sceny srzed kilku minut. Oparłam głowę o ramię Louisa a ten pogłaskał mnie po głowie ręką, która wcześniej spojrzywała na moim ramieniu. Zrobiłam się senna i nawet nie wiem kiedy zasnęłam...








No i mamy dwudziestke !! ;dd
Przepraszam, że krótki, ale chciałm dodać jeszcze dziś, ponieważ nie wiem czy dożyję jutra -,-
Byłam u dermatologa i zapisał mi na noc jakąś durną papkę, która wygląda jak błoto i śmierdzi ;/ I, że ja mam z tym czymś na twarzy wytrzymać całą noc ? Znajde go i wytargam te niemieckie włosy !!

A poza tym dziękuję kilku osobą, które ppoleciły mój blog !!
Kocham was za to ♥
Czekam na komentarze, których mam nadzieję, będzie więcej ((;
Przepraszam za wszelkie litwrówki ((;
I dziękuję za ten komentarz ,,[...]A wy ludzie komentować, a nie ! Autorka się dla was poświęca, pisze mimo problemów ze wzrokiem, a wy nawet nie raczycie jednego komentarza dodać . Wstyd mi za was ! [...]" Napisała go autorka blogu Love1d . Dziękuję Ci kochana, że przejęłaś się moją wadą wzroku ! Na prawdę wzrok pogorszył mi się o połowę ;/ Mam szkła -1,5 jeśli to coś komuś mówi. Za wesoło nie jest byś ślepcem ;/ A pomomi to poświecam sie dla was ! Doceńcie to proszę ! ; ****
Pozdrawiam
black.character

14 komentarzy:

  1. Rozumiem cie co do wzroku, bo sama przez blogi, seriale i komputer mam teraz wade -2,5 ;/ I mi sie nie usmiecha -.- Wiec na serio, szacun dziewczyno, oszczedzaj wzrok ! xd A co do rozdzialu, to wyjscie po wywiadzie bylo dobre :) Jeszcze piosenka i ta akcja w samochodzie, hahah xd Albo gra w kamien, papier i nozyce z Niallerem, hahaha xd Akcja przy wejsciu ;p Hahah xd Gonienie Hazzy i jego duszenie :D Wejscie Niallera i rzucanie popcornem, uhuhuhu xd NEEEXT ! xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Ja z moją przyjaciółką jesteśmy stałymi Twoimi czytelniczkami. No i zgadzam się z poprzednim komentarzem. Szacun za to że mimo wady zroku nadal piszesz rozdziały. Kocham Twojego bloga. Zapraszam też na mojego. I jeśli będziesz miała ochotę go przeczytać to powiedz mi co o nim sądzisz zaczęłam go nie dawno i chciałabym poznać Twoje zdanie na jego temat. http://jedno-slowo-wielkie-znaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział , dodaj szybko następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział, naprawdę.
    Biedna, biedna Ty. Kurde, rzeczywiście się poświęcasz dla nas - swoich czytelników. Mam nadzieję, że już Ci się wzrok nie pogorszy. Sama mam minusy i doskonale wiem o czym mówisz. :/
    Całuski, Angie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Od niedawna czytam tego bloga i jest zajebisty. ; ***

    Wbijaj do mnie :
    http://zycie-z-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ! Nie moge doczekać się następnego !



    Zapraszam do mnie :

    http://do-you-love-it-so-much-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. WOW fajny rozdział czekam na NEXT:*:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział <3 Czekam na kolejny ;D

    http://i-can-love-you-more-than-this.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział a tak po za tym to podziwiam cię że nadal ci się chce pisać mimo problemów ze wzrokiem nich Bóg w dzieciach ci to wynagrodzi dobra kobieto. Cekam na następny rozdział z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ! Dzięki i mam nadzieję, że w tych dzieciach to wynagrodzi za kilka lat dopiero xd

      Usuń
  10. Mam nadzieję, że ten mój komentarz dał czytelnikom do myślenia. Nie musisz mi dziękować zrobiłam to co uważałam za słuszne. Ale niestety z tymi komentarzami ciężko jest na większości blogów. A szkoda, że tak się dzieje. Miło jest patrzeć na dużą ilość komentarzy, prawda?
    Co do rozdziału to oczywiście świetny! Kocham to opowiadanie i ciesę się, że piszesz dalej mimo problemów ze wzrokiem ;** <3

    http://moments-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezu jaka ty jesteś Kochana ż mimo problemów ze wzrokiem robisz to dla nas i piszesz *___* Bardzo Ci dziękuje :) A co do rozdziału to jest mega tak jak wszystkie i już chyba nic dodawać nie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, jesteś taka kochana że wystawiasz wzrok na pastwę losu. Znam ten ból xD Sama mam blogi, a też mam wadę nie pamiętam jaką ale na czubku nosa też mam okulary, jestem krótkowidzem z daleka nie widzę. A przy okazji rozdział i ten jest mega i pozostałe też ;*

      http://now-is-love-on-one-direction.blogspot.com/

      Usuń
    2. A jak zmieniłaś ikonkę, na karcie. Żeby był jakiś inny zamiast logo blogera? XD

      Usuń